wtorek, 25 stycznia 2011

uszyłymisie :D

Ponieważ od miesiąca mam problem z prawą ręką - nadwyrężyłam ją i teraz nic nie mogę nowego robić, muszę ją bardzo oszczędzać, żeby móc za jakiś czas znowu coś nowego tworzyć.
W związku z tym postanowiłam, że w międzyczasie rekonwalescencji będę Wam pokazywać to co mam już zrobione, uszyte albo wydziergane.

Przed świętami uszylam mnóstwo misiów, część misiów - te ktore nie zdążyła zobaczyć moja córka - została zaadoptowana przez inne dzieci ale kilka z nich się ostało w domu bo nie ma mowy żeby gdziekolwiek mogły sobie pójść :D a oto one...

tutaj chyba nikt nie ma wątpliwości czyje są te misie :D

i miejsce gdzie misie czują się najlepiej

Ata dzięki wielkie!!!! :)*