Ponieważ niektórzy mają wątpliwości a raczej są pewni, że nie ma różnicy między frywolitką robioną na igle a frywolitką robioną czółenkiem postanowiłam pokazać jednak, że jest różnica.
Ponieważ ja nie umiem robić na igle - kiedyś się uczyłam ale widząc jak bardzo różnią się te dwie techniki - nie zgłębiałam tajników supłania na igle - zaprzyjaźniona osoba zrobiła dwa motywy o takiej samej ilości supełków. Jeden kwiatek zrobiony jest na igle a drugi czółenkiem - nici aida30
...prawie takie same prawda? - ale to "prawie" - robi wielką różnicę.
Dla jasności w Polsce są dostępne dwa rozmiary igieł nr 5 i nr 7 - kwiatek na igle robiony jest na tej cieńszej.
Wiem, że są różnej grubości igły, ale choćby była nie wiem jak cienka igła to zawsze jest ta nitka wiązana nie bezpośrednio na nitce jak to jest przy frywolitce czółenkowej ale na igle którą w końcu trzeba z tej frywolitki wyciągnąć i pod supełkiem zostaje przestrzeń po tej igle której przeciągnięta nitka nie jest w stanie wypełnić i stąd frywolitka robiona na igle zawsze będzie luźniejsza.
Kiedyś też ktoś kto robi na igle pytał mnie czym krochmalę frywolitkę - otóż nie krochmalę moich frywolitek - ponieważ dobrze zrobiona frywolitka czółenkiem nie wymaga krochmalenia - ona sama z siebie jest sztywna.
czy któryś z tych kwiatuszków jest brzydki? oczywiście, że nie! - one po prostu są inne :) dlatego robienie np. w serwetce jednego rzędu czółenkiem a jednego na igle i potem znowu czółenkiem będzie widoczne, no chyba, że ktoś będzie bardzo ściśle robił na igle a czółenkiem baaaaaardzo luźno - to wtedy różnice może się zniwelują.
Oba piękne! A jak ładnie opisane. Ho, ho! ;)
OdpowiedzUsuńJeju! Jak ten baran chrupie!
ma co, ma czym to chrupie :P
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że kwiatek iglany na grubej igle dziergany :-PP
OdpowiedzUsuńAta zawsze będzie różnica - niezależnie od grubości igły :)
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak. Jest tak jak pisałaś - na czółenku są sztywniejsze :-)
OdpowiedzUsuńdla jasności dopisałam w poście, że kwiatek jest robiony na tej cieńszej dostępnej na polskim rynku igle.
OdpowiedzUsuńpoza tym im cieńsza nitka tym bardziej widać różnicę między robioną na igle a czółenkową. Pewnie gdyby ten kwiatek był zrobiony z aidy5 to nie byłoby to aż tak bardzo widoczne.
a swoją drogą ciekawe jak by to wyglądało z atłasku :D
Święta prawda!
OdpowiedzUsuńA baran dalej chrupie, jak gdyby nigdy nic! Hi, hi, hi! :)))
i będzie chrupał aż go stąd wyeksmituję :D co prędko pewnie nie nastąpi bo go lubię o!
OdpowiedzUsuńWiem, wiem! U owieczkofila na eksmisję barana nie ma szans. Tylko musisz mu jakieś towarzystwo dorobić. Wszak wiosna idzie, kwiatki, motylki i takie tam... ;)
OdpowiedzUsuńkwiatki! wykluczone - nie miałby ich kto podlewać a motylki to kto wie, kto wie... :D
OdpowiedzUsuńRenulcu ty jeden! Kwiatki i motylki to tylko nastrój mają tworzyć! Baranowi na wiosnę owcy trza! :>
OdpowiedzUsuńChyba że to jest łowiecka, to wtedy trza jej barana. [zaklejony]
OdpowiedzUsuńjeśli już to barana :P bo toto tutaj to owca Sally :D a skąd wiesz może ona singlem jest :D
OdpowiedzUsuńSinglowanie wśród łowiecek niemodne. [zaklejony jeszcze bardziej]
OdpowiedzUsuńnieeee nooooo moja łowca nie może być niemodna - hmmmmm pomyślimy nad towarzystwem... tylko potem jak się zaczną mnożyć jak króliki to będzie na Ciebie :P
OdpowiedzUsuńBardzo konstruktywną rozmowę o wyższości czółenka nad igłą przeprowadziłyście w komentarzach:))))))) jak zwykle na temat:)
OdpowiedzUsuńa łowieckę można zakneblować.
a tak apropos wpisu Krysi :))))
OdpowiedzUsuń...baran do kompletu był w poprzednim poście Koroneczko - może być taki znoszący jajo? :D
Krzysia bo to nie są dywagacje o wyższości czegokolwiek tylko o inności :D a to różnica.
nikt nie twierdzi, że coś jest lepsze - bo każdy ma inne upodobania i każdy wybiera to co jemu pasuje i właśnie o to chodzi.
Renulku dzięki! Nie widziałam nigdy na żywo igielnych frywolitek, a od razu widać różnice na Twoim zdjęciu!
OdpowiedzUsuńBaran chrupie jakby było po diecie, wyposzczony i wygłodzony na maxa. Ale w towarzystwie to ... tego.... owce się łatwo mnożą ;o)
...wiedziałam, no jak króliki będą ... jak króliki [zaklejony]
OdpowiedzUsuńNie miałam na myśli, że czółenkowe lepsze tylko tak jak mniemanologii stosowanej o wyższości świąt...., jeśli ktoś jeszcze pamięta, a mój wpis w sensie, że bardzo na temat piszecie ;)
OdpowiedzUsuńBaran zjadł mi komentarz!!!!!!!!! Aaaaaaaa!
OdpowiedzUsuńjakie zjadł?! Raczej rozmnożył!
OdpowiedzUsuńMówiłam, że tak będzie... :P tzn. wiele osób mówiło :o)
Renulku sorry, że dyskusja całkiem nie na temat ;o)
Łomatko! Mnie tu nie było! :p
OdpowiedzUsuńCiebie nie.... jeno ten dziarski baran :P
OdpowiedzUsuńhihihi.....
A jaki jest temat tej dyskusji?
OdpowiedzUsuń...o baranach i łowieckach??! hihihihihi...
OdpowiedzUsuńNosoooo? O jedzeniu jeszcze nie było. :p
OdpowiedzUsuńjak to nie na temat :D jak najbardziej na temat he he
OdpowiedzUsuńa o co chodzi z tymi komentarzami bo ja nigdzie nie czytałam o tym [ten_co_jak_zwykle_nic_nie_wie]
No to już wiem wszystko w temacie... :-D
OdpowiedzUsuńDzięki za możliwosć naocznego przekonania się o różnicach wystepujących przy zastosowaniu odmiennych technik.
Renulek to cwaniara i tyle... Łowiecke upasie, potem łobgoli,zasiądzie do kołowrecka i uprzędzie sobie niteczki na frywolitki... I jak nie na temat? Wszystko na temat... O!
OdpowiedzUsuń;) :) :D
No to czas coś zjeść ;)
OdpowiedzUsuńJest roznica, jest. Ale tak jak mowisz wszystko zalezy od gustu. Ja robilam kiedys czolenkiem i zakochalam sie w frywolitkach, ale gdy odkrylam igle nie moge sie napatrzec na ten rodzaj frywolitki. Teraz wszystko juz robie na igle i moja koronka tez jest wystarczajaco sztywna zeby jej nie krochmalic :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga, chetnie pomoge zainteresowanym Iglana frywolitka :)
agasunset.blogspot.com
dzięki agasunset, będę pamiętać, że mogę odsyłać do Ciebie też uczące się osoby :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie.