noooooo taką miniaturkową suknię balową ale za to dla Księżniczki Zosi.
Księżniczka Zosia przyleciała z nami z Grecji i ponieważ oryginalna sukienka nie przypominała za bardzo tej bajkowej więc musiałam uszyć bardziej zbliżoną do oryginału.
oto ona:
suknia jest na tiulowej halce i ta halka miała wystawać spod "wierzchniej powłoki" więc wystaje ;-)
z tyłu suknia wiązana jest wstążką
lala - jak widać zadowolona, właścicielka lali również, więc chyba wyszła nie najgorzej ;-)
Suknia i księżniczka w niej piękna, chyba jednak brak tiary lub korony
OdpowiedzUsuńHo ho, nie każdy może pochwalić się szyciem sukni balowej (ja np. mam to jeszcze przed sobą) :) Prezentuje się ślicznie i takie chyba było zamierzenie :)
OdpowiedzUsuńMistrzostwo, piękna suknia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna księżniczka w cudnej sukni. Widzę, że mama musiała się napracować by uszyć taką kreację.
OdpowiedzUsuńŚliczną suknię balową uszyłaś ,Reniu
OdpowiedzUsuńLovely ball gown, I hope the doll approved
OdpowiedzUsuńI hope you had a great holiday in Greece
Margaret