tak sobie pewnie myślicie, że ja nic nie robię :-D nic podobnego - cały czas coś się u mnie dzieje.
w ostatni weekend byłam w okolicach Trójmiasta jako tajny gość na jubileuszowym zlocie forum Maranciaki -wiele lat temu z powodzeniem nauczyłam Marantę frywolitkowania i tworzyłam tam dział frywolitkowy i ciągle odsyłam tam wszystkich jak do skarbnicy wiedzy - miałam być niespodzianką i byłam, niektórzy nawet przecierali oczy ze zdumienia co ja tam robię.
było super - inspirująco i bardzo emocjonalnie :-)
pogoda dopisała, towarzystwo cudowne - wspaniałe chwile spędzone u Woalki
ech... jest co wspominać...
a w trakcie podróży i ciągle jeszcze nie mogąc skończyć supłam po raz kolejny serwetkę śnieżynkową ponieważ jedna rzecz mi się w niej nie podobała i w drugiej wersji ją poprawiłam ;-)
serwetka śnieżynkowa już zaczęła nosić drugie imię - zalewajka - ponieważ, jak pamiętacie - albo i nie - poprzednią zalałam mocną herbatą i ciężkie przejścia miałam z jej wypraniem. tym razem kończąc poprzedni rząd też została przeze mnie zalana herbatą ale tym razem z cytryną więc plam nie ma - na szczęście :-D
mam nadzieję szybko ją skończyć i nigdy więcej do niej nie wracać :-D
Śliczna i delikatna ta serwetka frywolitkowa.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję ;-)
UsuńJest przepiękna!
OdpowiedzUsuńWyjazdu zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA serwetkę szybko kończ i pokaż co zmieniłaś, bo jakoś nie wiem co można poprawić w doskonałym :))
Pozdrawiam
w przedostatnim rzędzie dołożyłam kwiatuszki co trzeci łuczek, żeby te łuczki z ostatniego rzędu nie były takie puste w środku ;-) specjalnie zrobiłam fote tak, żeby było widać :-D i co? teraz będzie doskonalsza?
UsuńGapa ze mnie bo nie zauważyłam tej zmiany ;)
UsuńAle dla tak małej zmiany chyba bym nie powtarzała projektu chyba, że miałaś na nią zamówienie i tak przy okazji... :)
nie miałam zamówienia, a nie chciało mi się myśleć nad nową no i miałam nici które koniecznie chciałam wykorzystać więc tak bezmyślnie dłubałam aż wydłubałam już prawie całą ;-)
Usuńserwetka zalewajka piekna, ale powinnas jeszcze raz zrobic i sprawdzic, czy po raz trzeci ja zalejesz - moze to jest zwiazane z tym wzorem? pozdrawiam serdecznie Marta
OdpowiedzUsuńnigdy nie mówie nigdy - więc kto wie? :-)
UsuńReniu, to kiedy "moją" bransoletkę zrobisz? 😉 buziaki, Sylwia 😊
OdpowiedzUsuńZrobię, zrobię w przerwie między serwetką a czapeczką którą mam teraz robić i jak tylko wykombinuję obejście nawlekania tych ... koralików :-D
UsuńZalewajka pochodzi z mojego regionu, nawet mamy jej święto ;) Jak zawsze piękna serwetka się wyłania!
OdpowiedzUsuńu mnie babcia też robiła zalewajkę uwielbiałam ją ale serwetki zalewajki już tak bardzo nie lubię ;-)
UsuńDla mnie obie propozycje sa bardzo ładne. Mam rozłożoną serwetkę te śnieżynkowa i zachwyca mnie jej urok. No niech będzie zalewajki :))))
OdpowiedzUsuńurok zalewajki - to brzmi dumnie :-D
Usuńzapowiada sie świetnie
OdpowiedzUsuńI am still working on this project, I got fed up at one point and left it, it's sitting beside me on the coffee table waiting for me to pick up the shuttles, if you are going to change the last row will you be posting it please.
OdpowiedzUsuńMargaret
Zalewajka, czy nie i tak piękna! Nie zalewam!
OdpowiedzUsuń