piątek, 20 sierpnia 2010

woreczki z frywolitką

Pokażę Wam dzisiaj woreczki z lawendą w środku które kiedyś zrobiłam na prezent i przyozdobiłam je frywolitką, wiem, że pachną do tej pory :)

12 komentarzy:

  1. Ty tu nie mydl mi oczu jakimiś starociami! Pokaż co robisz teraz! Nie wierzę, że próżnujesz [foch]

    OdpowiedzUsuń
  2. No, właśnie, Renulcu! ;> To stare woreczki som! :>

    OdpowiedzUsuń
  3. stare-niestare - nie wszyscy widzieli :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie pierwszy raz! Cudowne!
    A ten ktoś to śmiał tak w łachy, pościele, szmaty wetknąć? Takie cuda na wierzchu winny być i oko cieszyć.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj jak miło znowu cię podglądać Renulku :)

    OdpowiedzUsuń
  6. cudeńka tworzysz :)
    chciałam kiedyś spróbować fywolnych, ale ja to tak ciemna masa że jak ktoś mi nie pokaże to pokapować nie mogę :( a pewnie i jak by ktoś pokazał to pewnie by mi ciężko było pojąć jak to robić

    OdpowiedzUsuń
  7. dlaczego ja tego nie widziałam wczesniej!!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. A właściwie jak długo pachnie lawenda w woreczkach? Dostałam poduszeczki z lawendą i właśnie się nad tym zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. These are lovely! I wonder how long the scent lasts? I recognize the butterfly design from this year (2018) wiosna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. the bags smell all year long, until the next lavender flowering ;-)

      Usuń