czwartek, 10 marca 2016

wspomnienie jesiennej niemocy i braku natchnienia


czyli ładna nazwa lenistwa :-)
Miałam tak przez parę miesięcy. nie mogłam się zabrać za frywolitki, totalnie nie miałam weny twórczej, nawet nie miałam siły trzymać w rękach czółenka.
Szukając natchnienia przeglądałam prace frywolitkowe Japończyków - uwielbiam ich prace i szydełkowe i frywolitkowe. Proste kombinacje dają piękne efekty i tak dla rozruszania rąk zrobiłam małą serwetkę wg wzoru Yusai Shohoin. oryginał jest z koralikami ale ja nie lubię koralików w serwetkach więc zrobiłam bez i efekt bardzo mi się podoba.



serwetka nie jest duża - widać to na zdjęciu z jajeczkiem...



oryginał serwetki wygląda tak... prawda, że zachęcająco?


23 komentarze:

  1. Co do koralików to popieram ,ale w wersji na bogato to na choince bym widziała .Jajo piękne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na choince to koraliki, dzwoneczki, kolory, złota i srebra :-D ale serwetki klasyczne :-)

      Usuń
  2. Personally I don't put beads in napkins or bookmarks, this is a lovely pattern looks an interesting book, hope your mojo returns soon
    Margaret

    OdpowiedzUsuń
  3. I love the tatting of many Japanese books, they have so many delicate things!

    OdpowiedzUsuń
  4. No po prostu wowwwww!!!!!!! Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowna serwetka.Po prostu dzieło. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna :) A ja tak dawno nie trzymałam w rękach czółenka...;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super ta serwetka, też spróbuję sobie taką zrobić jak pozwolisz , szkoda tylko że nie mam opisu .Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejne piękne jajeczko, na które napatrzeć się nie mogę, a do tego cudna serwetka.

    OdpowiedzUsuń
  9. Das ist ein hübsches kleines Deckchen!

    OdpowiedzUsuń