czwartek, 25 listopada 2010

dwa bambany

Szyłam wczoraj dwie laleczki, moje dziecko bardzo pilnie mi asystowało. Ciągle mała zaglądała co robię i próbowała odciągnąć mnie od maszyny, na szczęście dużo szycia nie było i mogłam już szyć ręcznie przy niej.
Kiedy uszyłam już prawie całą lale, brakowało tylko włosów twarzyczki i sukieneczki - moje dziecko złapało jedną i dziwnie się jej przyglądało. Mówię - zobacz jaka śliczna lala będzie? na to moja córka poważnie marszcząc brwi - "lala? nie lala... bamban"

no i tak uszyłam dwa bambany...

ktoś spyta - no i co w tym frywolitkowego?
- no jak to co? nieskończona serwetka w tle :x

18 komentarzy:

  1. Ja chcę bambana! I już! Są cudne!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciao cara i tuoi lavori sono molto belli un bacio Angela

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj... serwetka piękna! A bambany...? Hahaaa...:))) ...też fajne! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bambany najlepsze, bo jedyne takie cudne na świecie! Frywolitka poczeka. Oby nie za długo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Już zapomniałam jakimi prawami rządzi się dziecięca logika :)
    Każda prezentacja frywolitek jest dobra, nawet za pomocą słodkich bambanów :)))

    OdpowiedzUsuń
  6. zarąbiste bambany:D chyba sobie zapożyczę od Ciebie to słowo ,,,, albo raczej od Twojego dziecka:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja Igunia szybko rośnie... Czy kiedyś będzie na blogu szycie bambanów on-line...?

    OdpowiedzUsuń
  8. Ata igła w dłoń... :D

    Ciao Angela ;-)

    Jolcia, Kankanka, Krzysia cieszę się, że się Wam podoba i plan pierwszy i plan drugi :)))

    Ines zapożyczaj tylko co zamierzasz z nimi zrobić :) no z tymi bambanami :)))

    Woalka jeśli bambany można zrobić z frywolitki to czemu nie :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. Bambany przecudnej urody :-) jedyne i wyjątkowe :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. bambanki są boskie, już nie wspominając o serwetce w tle :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Boskie:))) Te bambany to trzeba opatentować:D

    OdpowiedzUsuń
  12. Mądrala! I że niby ta igła sama tak se bambana wyczaruje?

    OdpowiedzUsuń
  13. Ale słodkie! Mi się jakoś hawajsko kojarzą takie laleczki, hihi.... "Bam-ban"
    Miłego dnia :o)

    OdpowiedzUsuń
  14. Renulek, quedaron hermosas. Felicidades

    OdpowiedzUsuń
  15. Jasne że to sa bambany, od razu widać :) a jakie fajne :) ho ho

    OdpowiedzUsuń
  16. lale urocze, a swoją drogą to dziwne banany u Was sprzedają ;-D

    OdpowiedzUsuń
  17. Bambany są słodziutkie;)

    OdpowiedzUsuń
  18. hehehe bambany sa cudne :)

    Serdecznie zapraszam do The Bunny Attic

    Bloga pelnego Znalezisk w stylu English-Country, Vintage i Shabby Chic



    Pozdrawiam i Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń