poniedziałek, 5 listopada 2012

serwetka śnieżna rząd 5 część druga

zacznę inaczej niż zwykle :) każdy ma swoją dynię - Koroneczka miała swoje dynie w ogródku, a że ja nie mam ogródka więc musiałam sobie poradzić inaczej i... ja też mam swoją dynię :))) osobiście ją kupilam na targu i przytachałam do domu.
była z niej przepyszna zupa dyniowa i na końcu przepiękna dynia skończyła jako lampion - zrobiony na prośbę mojej córeczki
jeśli komuś się moja dynia nie spodoba to tam z tyłu w koszyczku leży całkiem spory zbiór granatów :D więc uważajcie he he



no to pora już kończyć ten piąty rządek serwetkowy chociaż jak na niego patrzę to nie wydaje mi się, żeby on był skończony, ale zobaczymy...

do piątego rzędu dorabiamy kolejne małe elementy łączące ze sobą gwiazdeczki. zaczynamy od środkowego kółeczka - dwa razy po osiem węzełków, potem robimy jeden kwiatek brzegowy, z pikotkami co dwa węzełki, potem łuczek - sześć węzełków - łączenie z gwiazdeczką i sześć supełków, nastepnie drugi kwiatek brzegowy i ostatni łuczek który przyłączamy do kolejnej gwiazdeczki i zakończamy element.


 przyłączamy ten mały element do gwiazdeczek w taki sposób...


kwiatki w tym elemencie nie są takie same, jeden jest większy o dwa pikotki ale jak kto woli mogą być identyczne, mogą też być bez pikotków - bo wiem, że i tak niektórzy lubią :)

serwetka z piątym rzędem wygląda teraz tak:


pozdrawiam wszystkich i życzę miłego supłania :)

nie wiem kiedy będzie kolejny rządek bo mam masę innych rzeczy do skończenia, ale na pewno się doczekacie na ciąg dalszy.

późniejszy dopisek:
podczas robienia rzędu siódmego zdecydowałam, że w rzędzie piątym dorobię jeszcze trzylistne koniczynki aby serwetka była jeszcze bardziej stabilna. aby łatwiej je było dołączyć dla osób które będą serwetkę robić kiedyś od początku :) podaję przepis na koniczynki tutaj aby łatwiej było je dorobić.










32 komentarze:

  1. To ja już robię bokami, bo chcę jakoś dokończyć 4 rządek, a ty nas "śniegiem zasypałaś". Nie wiem kiedy się wygrzebię. Dzięki za kolejny odcinek-serwetka pięknieje coraz bardziej. Ciekawe czy dotrwam do końca z moją AIDĄ 10, czy znów jak poprzednio odpadnę w połowie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. następnym razem weź cieńszą nitkę - wierz mi że nie ma różnicy w supłaniu (no może tylko przez kilka pierwszych supełków) a efekt jest zdecydowanie lepszy ;)

      Usuń
  2. Powiem szczerze że się niespodziewałam takiego obrotu sprawy. Rządek prześliczny, chociaz nie wiem czy podołam. Pozdrawiam serdecznie i czekam na dalszą część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. effcia - podołasz spokojnie podołasz. wszystkiego trzeba sie nauczyć a jak przebrniesz przez parę moich serwetek to już nic potem nie będzie straszne :D
      poza tym jestem tu i zawsze mogę pomóc i doradzić :)

      Usuń
  3. No to zrobiło się ciekawie :D Mam nadzieję, że zdołam dogonić rządki w jakim sensownym czasie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orin spokojnie zdążysz bo na razie nie planuję dalszego ciągu prawdopodobnie do końca roku :D

      Usuń
  4. Nieeee... Nie było mnie parę dni, a tu się urodziło TYLE elementów do łączenia? I tyyyle nitek do chowania? ;-)
    Zanim się za ten rząd zabiorę, to chyba najpierw spróbuję pokombinować jakby tu te liczby zredukować ;-)
    Inna sprawa, że efekt jest niesamowity.
    Boję się, że kombinując mogę przekombinować i efekt stracić.
    Ale tak bardzo nie cierpię ukrywania końcówek nici! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dlatego ja nie chowam żadnych nitek :))))

      Usuń
    2. to samo sobie pomyślałam: matko ile nitek to chowania, nie znoszę tego! :D
      Dlatego nie wiem czy podołam temu rządkowi, bo bez chowania to ja nie potrafię robić

      Usuń
    3. wystarczy nauczyć się robić bez chowania nitek i wtedy nie będzie zmory która straszy we frywolitkach tylko sama czysta przyjemność z supłania, a przecież o to właśnie chodzi.

      Usuń
    4. Zakańczanie frywolitek mnie również sprawia najwięcej kłopotu ;)
      Możesz podzielić się z nami swoim sposobem? :D

      Usuń
    5. mój sposób - a właściwie sposób którego nauczyła mnie Pani Eugenia jest bardzo prosty i wielokrotnie o nim pisałam i tu na blogu i na poprzednim blogu i na forum u Maranty. ale jeśli jest taka potrzeba to oczywiście pokażę jeszcze raz w najbliższym czasie w nowym poście.
      pozdrawiam wszystkich :)

      Usuń
    6. a więc czekam z niecierpliwością :D

      Usuń
  5. I LOVE this row! I was wondering about how the elements would be joined and you have just provided the answer - brilliant!
    Fox : ))

    OdpowiedzUsuń
  6. A, sztob ciebie...! ;> Tak skancerować dynię! ;>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest śliczna, aż tak, że dumna Natala chciała ją zatargać do przedszkola :)))

      Usuń
  7. To jeszcze będą jakieś rządki!!! Niestety za wysokie progi na moją frywolitkę :)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nuta wystarczy chcieć, a chcieć to móc ;-)

      Usuń
  8. Podzielam zdanie poprzedniczek. Za jakie grzechy tyle nitek do chowania ???????? Choć efekt końcowy zwala z nóg.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małgoś jeśli frywolitki nie są przyjemne to po co je supłać?

      Usuń
  9. Jestem zachwycona ta serwetą od samego początku.Tak się bałam bo to jest moje pierwsze poważne zadanie.Żadne chowanie nitek mnie nie od straszy.Już dziergam piaty rządek.Postaram się zrobić zdjęcie i wstawić na blogu.Pozdrawiam i proszę o następne piękne i trudne rzędy.Grazyna

    OdpowiedzUsuń
  10. Anonimowy8/11/12 12:20

    witam, od jakiegoś czasu śledze Pani bloga i odkąd nauczyłam się jako tako supłać, przerobiłam prawie wszystkie Pani śnieżynki i powiem, ze efekt superowy:) Myślałam, żeby szarpnąć sie na serwetkę miodową, ale jednak śnieżna wygrała:) Obawiam sie jednak, ze to będzie grubsza afera, bo jestem w połowie 4 rzędu, a tu już kolejny sie pojawił, ale mam nadzieję, że nadrobię zaległości:) pozdrawiam serdecznie, Magda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, nic się nie martw, kolejny rządek będzie z lekkim poślizgiem więc na pewno zdążysz.
      pozdrawiam!

      Usuń
  11. Moja droga, jak dla mnie nie musisz spieszyć się z kolejnym rządkiem, dopiero zaczynam ten. Ostatni dociągnęłam z wielkim trudem i bólem bo szeroki jak trzy zwyklejsze rządki i postępów nie widać spektakularnych. Na szczęście mam go za sobą, ten wydaje mi się wdzięczniejszy, bardziej urozmaicony :) mam nadzieję, że wytrwam do końca :D
    Pozdrawiam i wracam do supłania!

    OdpowiedzUsuń
  12. Melduję ukończenie czwartego rzędu :)
    Fotki do obejrzenia na friendbracelets.fbl.pl.
    Na razie robię dłuższy postój z tą coraz piękniejszą serwetką.
    Powody są co najmniej 2:
    Po pierwsze: zastanawiam się (lepiej późno niż wcale:) co zrobię z tak dużą serwetką (nie mam odpowiedniego stolika, ani odpowiedniej osoby <> do obdarowania)
    Po drugie: zagrzebałam się w koralikach i mam kilka zamówień na koralikowe bransoletki.
    Pozdrawiam wszystkie wytrwałe koronczarki :)
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  13. Melduję że zrobiłam 5 okrążenie serwety.Wyszło bosko teraz czekam na następne .A efekty można zobaczyć na moim blogu.
    http://zaczarowanaigielka.blogspot.com/ lub

    http://www.garnek.pl/grynia/23902365
    Pozdrawiam wszystkie osoby frywolitkujące.

    OdpowiedzUsuń
  14. Serwetka bardzo mi się podoba. Od dawna szukałam czegoś w tym stylu, nie za dużego, do wysupłania dla mojej Cioci w podzięce za coroczne, darmowe wczasy na wsi pod gruszą :) Ta Twoja wydaje mi się idealna. Żeby tylko ręka przestała boleć i żeby skończyła się praca nad wszystkimi zobowiązaniami, to zaraz wezmę się do roboty :) Ciekawa jestem, ile rządków jeszcze planujesz... Ale nawet w tym momencie można śmiało zakończyć pracę, bo takie śnieżynkowe zakończenie ślicznie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie skończyłam piąty rządek i obawiam się, że cała serwetka poleci do kosza. Nie wiem jak to jest możliwe, ale ten rządek strasznie ściągnął mi całą serwetkę i nie mogę jej rozłożyć na płasko. Namoczyłam, usiłowałam rozprasować, ale nic nie pomogło. Po prostu jest za wąski. Zastanawiam się czy nie wyciąć tych małych elementów spomiędzy gwiazdek i zrobić na nowo większych. Obawiam się jednak, że kolejny rządek może znowu mi nie pasować... :( Pomocy! Masz może jakieś sugestie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Orin trudno mi coś doradzać jeśli nie widzę Twojej serwetki. jeśli możesz prześlij mi na maila - proszę zdjęcie ale takie dokładne, żebym mogła zobaczyć szczegóły.
      z lewej strony w menu tu na blogu masz emotke z napisem "napisz do mnie"

      Usuń
  16. Anonimowy14/7/13 20:14

    Serwetka jest przepiękna. Ja robię na igle, właśnie jestem na etapie śnieżynek i koniczynek. Taka serwetka to niezła lekcja cierpliwości! Podziwiam Panią i Pani dzieła
    Kasia

    OdpowiedzUsuń