wtorek, 25 października 2011

serwetka miodowa rząd 5

przede wszystkim wszystkich przepraszam za opóźnienie ale czasem tak bywa, że bardzo chcemy być punktualni a nie zawsze się da :(
szybciutko nadrabiam zaległości i już wstawiam kolejny rządek, prościutki same piąteczki...

Szczegółowe schematy z opisami w języku polskim i angielskim znajdziecie tu:
https://www.etsy.com/pl/listing/515823451/doily-honey-renulek-pdf-original-shuttle?ref=shop_home_active_7&crt=1



tak będzie wyglądał po zrobieniu piąty rządek.


i jeszcze jedna fota - "mamo zrób mi zdjęcie z serwetką"  no to jest z serwetką i z wysmarowanym dziobem i ulubionym "oreo" w łapce :D
...no i jak tu robić cokolwiek z białych nici?...

i jeszcze jedno :)

26 komentarzy:

  1. Hura!!! Dzięki, Renulku, dzięki, dzięki, dzięki! :)))
    A fotki z usmarowanymi dzióbkami są najsłodsze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. gorzej z usmarowaną serwetką ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. Czego się nie zrobi dla uśmiechniętych pyszczydełek dzieci :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetka ładna ale słodziak śliczniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  5. słodziak też mojej roboty :D tylko ciężko to nazwać "rękodziełem" :x

    OdpowiedzUsuń
  6. Słodkie maleństwo...ech już słabo pamiętam kiedy moje dzieciątka takie były;)))
    Renulku postanowiłam przyłączyć się do zabawy, chociaż ja tylko igiełką umiem frywolić. Opóźnienie nawet było mi na rękę bo dzięki temu zdążyłam podgonić robótkę. Dzisiaj efekt mojego dziergania postaram się umieścić na swoim blogu :)))
    Serdeczne dzięki:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. witaj Jolinko, ogromnie się cieszę, że też się przyłączasz, parę osób supła na igle więc dasz radę na pewno ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. słodkie fotki:)
    a co to za opóźnienie:))) opóźnienie to mam ja ..moje czwarte okrążenie jeszcze jest w lesie ...

    OdpowiedzUsuń
  9. Serwetka pięknieje wraz z każdym okrążeniem :)

    Słodziak słodziachny bardzo, bardzo...
    A co do "rękodzieła" w tej kwestii to tak jakby się głębiej nad tym zastanowić i pokombinować to myślę, że... reasumując wszystkie "za i przeciw"... to... można by i tak nazwać gdyby......... Hmm.... To może ja już na tym poprzestanę :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ela, tylko błagam nie stresuj się bo w lesie przecież jest jeszcze póki co całkiem sympatycznie i kolorowo :D

    Joie... :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne zdjęcie z pomocnicą:)))
    Dzięki za kolejną część frywolitki!

    OdpowiedzUsuń
  12. o tak tak ... w lesie jest bardzo kolorowo i stresu tam nie spotkałam:D ... a później powstają korale z jarzębiny, bukiety z liści itd:)

    OdpowiedzUsuń
  13. serwetka coraz bardziej ciekawa,a córcia urocza,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. modelka "rękodzielnicza" zaiste piękna!!!
    ja jeszcze kończę poprzedni etap, tak więc spóźnienie mnie pasowało.....

    OdpowiedzUsuń
  15. witaj Renulko
    ja również przyłączyłam się do wspólnego frywolitkowania, jestem prawie na bieżąco
    dziękuję za pomtsł
    pozdrawiam
    Ewa R z Torunia

    OdpowiedzUsuń
  16. Serwetka piękniejsza z każdym kółkiem.
    A przede wszystkim dziękuję, za zamieszczane "kursiki" - wyjaśnione wszystko "czytelnie", wyraźnie, nawet taki laik jak ja jest w stanie zrozumieć! Dziękuję, jesteś WIELKA!

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewo z Torunia bardzo się cieszę :)

    Anonimowy - no tak - jestem wielka - ale ciągle się odchudzam :D

    OdpowiedzUsuń
  18. No ładnie, a ja się dopiero z czwartym rzędem uporałam. Nic to, postaram się nadgonić :-)
    Słodziaki tak mają, że czasami niestety, "zasładzają" to co nie trzeba, ale takie ich prawo :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Renulku czy możesz zdradzić wielkość całej serwetki czy będziesz ją znać dopiero jak skończysz? Wiem, że nie zawsze artysta widzi efekt końcowy swego dzieła oczyma wyobraźni ;) a i w trakcie pracy mogą pojawiać się nowe pomysły.

    Co prawda jeszcze nie teraz, ale mam niecne zamiary wobec tego wzorku ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Sylwka, spokojnie, pewnie jeszcze nie jedno takie opóźnienie mi się trafi, więc dasz rade. poza tym jak będą dłuższe i bardziej pracochłonne rzędy to będziemy robić dłużej niż tydzień :) bo ja też maszyny do frywolitek w domu nie mam :D

    Krzysia - no pytasz tak jakbyś mnie nie znała :D nie mam zielonego pojęcia kiedy skończymy, może następny rząd będzie ostatni a może jeszcze ze dwadzieścia rzędów dorobimy - któż to może przewidzieć :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Proooszę, niech będzie dwadzieścia... :)))
    Ta zabawa jest super!
    Piąty już skończyłam i czekam z utęsknieniem na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  22. That is beautiful! :) And the little one is so cute!

    OdpowiedzUsuń
  23. No Kochana, jestem już w połowie V rzędu, jupi, jupi !

    OdpowiedzUsuń
  24. uff, mam poślizg, dopiero poprzedni rząd skończyłam

    OdpowiedzUsuń
  25. Your tatting is lovely and your little one - absolutely beautiful!
    Fox : )

    OdpowiedzUsuń