piątek, 21 listopada 2014

nowe czółenka i dzwoneczki :-D


jakiś czas temu udało mi się wygrać bon zakupowy do sklepiku Middia - duży wybór kolorowych niteczek i czółenek - polecam!!!! zwłaszcza teraz kiedy wyprzedaże - można się obkupić ;-)

moje zamówienie - niektórych nie zachwyci bo ja z kolorowych niteczek raczej nie supłam więc zamówiłam ecru najlepszej jakości nici jakie kiedykolwiek miałam w rękach. są jeszcze piękne kolory w sklepiku które kuszą więc lećcie może na coś się skusicie ;-)


od razu je zaczęłam testować - jako pierwsze wzięłam fioletowe do ręki, nawinęłam na nie nitkę i powiem Wam, że dość dobrze mi się robiło. nitki wchodzi na nie chyba tyle samo co na bursztynowe. są ciut większe niż bursztynowe ale bardziej płaskie - są dość wygodne w robieniu chociaż jedna rzecz mi przeszkadzała - szczelina w końcówkach- widać wyraźnie na zdjęciu


- bursztynowe czółenka są tak skonstruowane, że tworzą całość - nie ma nigdzie żadnej "przeszkadzajki" - dzięki temu supła się dość gładko. fioletowe kilka razy mi się zahaczały ale generalnie polecam - jeśli ktoś robi w normalnym - nie "turbotempie" - będzie bardzo z nich zadowolony.

tutaj bursztynowe i fioletowe razem - tutaj widać, że nici w sumie mieści się tyle samo ponieważ fioletowe czółenka pomimo tego, że są większe mają w środku dość gruby trzpień - gdyby on był dłuższy i cieńszy tak jak w bursztynowym zmieściłoby się no może nie dwa razy więcej ale na pewno dużo więcej nici.


 dzwoneczek zrobiony fioletowym

później wzięłam do ręki różowe - pierwsze co zrobiłam to spiłowałam haczyk który był na końcu czółenka - nie lubię przeszkadzajek :-D
różowe czółenka super - mniejsze od bursztynowych - po spiłowaniu haczyka supła się bardzo wygodnie ale generalnie poleciłabym je do cieńszych nici - ja supłałam z aidy20 i cięzko było odwinąć z nich nitkę bo końcówki są bardzo szczelne - to akurat duża zaleta przy cienkich niciach, ale udało mi się nimi zrobić kolejny dzwoneczek.



a tak wyglądają oba dzwoneczki ;-)


wychodzi na to, że dla mnie - powtarzam dla mnie - bo każdy ma inne odczucia - czółenkami idealnymi są jednak w dalszym ciągu bursztynowe ;-)

nici nie testowałam bo już je znam doskonale i nawet zdawałam relację tutaj na blogu.

10 komentarzy:

  1. Śliczne dzwoneczki! W dziedzinie frywolitek jestem totalnym "lajkonikiem", ale lubię oglądać u innych :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Loved the bell and information. I have never seen this kind of thread, I wander if they sell it close to where I live?

    OdpowiedzUsuń
  3. I don't know this thread, it looks smooth, if I ever see any around Europe I will buy a ball to try.
    Margaret

    OdpowiedzUsuń
  4. This is portuguese Limol Mercer especial and it's absolutely perfect although a bit expensive. You definitely can buy it online. Limol Mercer has also a lot of multicolors which are very good for tatting - I have bought a huge pile of them this year in Portugal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Reniu -dzwoneczki fantastyczne,ja narazie mam zastój frywolitkowy .Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Dzwoneczki rewelacyjne!!!
    Moje ulubione czółenka to też bursztynowe :) może skuszę się jeszcze na inne, fioletowe mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mialam tych nici , ale podziwiam ich piękny kolor.Czolenka najlepsze to bursztyn,ale tez maja wady .Najpierw koncowka sie poluzowala ,a wczoraj bezczelnie peklo na pol.Wierzyc sie nie chce .To fioletowe wyglada bardzo porzadnie .

    OdpowiedzUsuń
  8. wspaniałe zakupy i super dzwonek

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam fioletowe i turkusowe Lacis z haczykiem i dobrze mi się nimi robi - lepiej niż bursztynowym, bo w tamtym przeszkadza mi zbyt mały przesmyk, jak na nici na których pracuję. Nawet podpiłowałam trochę ale wciąż mi się ciężko je nawija i odwija - chyba jakaś dziwna jestem, nie ;-)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...