Wiem, wiem miały być frywolitki ale ostatnio troszkę brakuje mi czasu więc postanowiłam pokazać Wam coś innego. Dyskutujemy sobie tutaj o różnych technikach i o tym, że wszystkie robótki są miłe i przyjemne i każdy robi to co lubi i tak niech pozostanie.
Ja kocham frywolitki ale od czasu do czasu szydełkuję, robię na drutach, szyję na maszynie (ręcznie też :) no i jak już wiecie z tego blogu też wyszywam.
Rok temu w wakacje zrobiłam dla mojej córeczki szydełkową czapeczkę - teraz czapeczka jest już za mała i trzeba będzie zrobić nową, ale tym razem może będzie to frywolitkowa :D
Słodko Mała wygląda w tej czapeczce!
OdpowiedzUsuńA czapka ekstra!
Piękna Modelka i czapeczka też śliczna ;o)
OdpowiedzUsuńtym samym wzorkiem właśnie robię sobie sweterek;o)
A frywolitkowa czapeczka? hmm...marzenie!
Ślicznie maleństwo wygląda w czapeczce...:-)
OdpowiedzUsuńAleż Nati ślicznie w tej czapeczce! A we frywolitkowej to dopiero elegancko będzie wyglądać!
OdpowiedzUsuńBuziaki i gorące pozdrowienia :-)
dziękuję wszystkim :)
OdpowiedzUsuńeumycha - to miała być serwetka ale wyszła czapeczka :D
KasiuS - frywolitkową miałam zrobić właśnie wtedy ale bałam się, że dla takiego maleństwa będzie zbyt sztywna, teraz to mała ma już burzę loków na główce więc mogę poszaleć z frywolitką :)))
Mała niechaj rośnie zdrowo ... ślicznie jej w tej czapeczce (zrobiłam sobie podobnym wzorkiem ale ... ja tak pięknie w mojej nie wyglądam:)).
OdpowiedzUsuńCo do różnych technik, ich lubienia, naszych umiejętności i wyższości jednej nad drugą -
,,Co by było gdyby wszyscy wszystko potrafili ... gdyby tak samo robili - nuda, nuda i jeszcze raz nuda.,,
Moja znajoma mnie chciała nauczyć robić frywolitki .... niestety nic z tego nie wyszło (chociaż ochoczo się do tego zabrałam) - szydełkiem lepiej mi się macha niż czółenkiem (no cóż, nie muszę przecież umieć wszystkiego).
Mogę za to podziwiać Wasze frywolitkowe cudeńka.
Pozdrawiam cieplutko:)
damurek - masz absolutną rację :) nuda nuda i jeszcze raz nuda by była :)))
OdpowiedzUsuńa tak - jak miło jest się czasem wymieniać różnymi rzeczami wykonanymi w technikach które umiemy najlepiej prawda? :)))
A mi sie najbardziej podoba to co znajduje sie w czapeczce :))) te urocze oczęta !!!!!
OdpowiedzUsuńoj uwodzi natalia tymi oczetami, uwodzi!
OdpowiedzUsuńciotka zakochana po uszy :)
:)))
OdpowiedzUsuńEee... to stara fota! Ja chcę nową fotę Natalki!!!
OdpowiedzUsuńO żesz! Jakie cuda oba!!!! Jedno w czapeczce, drugie na główce!!!!
OdpowiedzUsuńWygląda jak lalka! Śliczna jest!
OdpowiedzUsuńAle zdjęcie w burzy włosów i nowej czapeczce będzie? Nieeeee no... po co pytam.... Na pewno będzie :o)
oj uwodzi, uwodzi i czaruje :D a na żywo jak czaruje [ten łapiący się za głowę]
OdpowiedzUsuńCzapeczka śliczna, ale Natalka wymiata!
OdpowiedzUsuńTen błękit ocząt nie jednemu facetowi w głowie zawróci!
Szykuj się na odganianie "wyjców" ;-))
Przyszłam sobie jeszcze raz w te oczęta popatrzeć. :))))
OdpowiedzUsuńOjej... jaka jestem słodka:)
OdpowiedzUsuńwitam, przepiękna czapeczka czy mogła by pani podać mi wzór na to cudo bardzo proszę.
OdpowiedzUsuńWhere did you get the pattern for the crochet pineapple cap?
OdpowiedzUsuńThis Pineapple design is from a very old book.
Usuń