kurki udało mi się skończyć na szczęście zdążyłam przed świętami
kury mają różne oczka, część z nich ma oczka ruchome a część ma oczka frywolitkowe z koralikiem w środku, właściwie nie wiem które bardziej mi się podobają :)
wiem natomiast, że mojemu małemu słoneczku podobają się tak bardzo wszystkie że nie pozwoliła mi oddać żadnej , ale na szczęście podstępnie udało mi się kilka jej zwędzić :D
a tu z bliska oczko frywolitkowe ;-)
Przeurocze kurki i takie wesołe. Co do oczek to dla mnie frywolitkowe są ładniejsze:)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt.
wiesz Irenko, chyba masz rację - te frywolne są takie słodkie :)
UsuńNasze kochane kurki - ileż pięknych wspomnień wywołują.
OdpowiedzUsuńJedna od lat u mnie wysiaduje jaja w frywolnych ubrankach. Ciekawe co w końcu wysiedzi :):):)
Radosnych Świąt Wam życzę i ściskam bardzo mocno.
Tereniu chciałam Ci wysłać drugą, żeby tej jednej smutno nie było to się po prostu nie da bo Nati tak je polubiła, że nie odda żadnej ech...
UsuńŚliczne kurki, może na następne święta takie zrobię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Zdrowych i wesołych Świąt Wielkanocnych życzę.
http://kuchniaipasja.blox.pl/html
Śliczne kurki. Piękna pisanka autorstwa córci ( z następnego postu) . Tam napisałam dużo ale komentarz się skasował więc tutaj życzę Ci Reniu Wspaniałych Świąt!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne te kurki - wcale się nie dziwię, że znalazły chętną:) dziękuję za odwiedziny i Wesołych Świąt:)
OdpowiedzUsuń