sobota, 25 grudnia 2010

Boże Narodzenie

 Bardzo wszystkim dziękuję za życzenia te ustne, telefoniczne, SMSowe, mailowe i kartkowe! Aż mi wstyd bo w tym roku nie zdążyłam wysłać ani jednej kartki, dlatego choć tutaj chciałam wszystkim złożyć życzenia 

Spokojnych, pogodnych, radosnych, pełnych miłości i ciepła rodzinnego
Świąt  Bożego Narodzenia

Renulek

czwartek, 16 grudnia 2010

w wolnej chwili zamiast frywolitek

od dwóch miesięcy piekę pierniczki i ciągle mało i mało i mało. Niewiedzieć czemu wszyscy moi znajomi chcą je mieć i albo chcą je pożreć albo powiesić na choinkę i nie mogę się odrobić. Ciągle mam w lodówce zarobione ciasto czekające na rozwałkowanie i upieczenie a potem na udekorowanie, więc na oglądanie frywolitek zapraszam po świętach :D


czwartek, 25 listopada 2010

dwa bambany

Szyłam wczoraj dwie laleczki, moje dziecko bardzo pilnie mi asystowało. Ciągle mała zaglądała co robię i próbowała odciągnąć mnie od maszyny, na szczęście dużo szycia nie było i mogłam już szyć ręcznie przy niej.
Kiedy uszyłam już prawie całą lale, brakowało tylko włosów twarzyczki i sukieneczki - moje dziecko złapało jedną i dziwnie się jej przyglądało. Mówię - zobacz jaka śliczna lala będzie? na to moja córka poważnie marszcząc brwi - "lala? nie lala... bamban"

no i tak uszyłam dwa bambany...

ktoś spyta - no i co w tym frywolitkowego?
- no jak to co? nieskończona serwetka w tle :x

poniedziałek, 18 października 2010

drugi frywolitkowy wianuszek adwentowy

Niestety Koroneczko Ty moja kochana zdjęcia lepszego nie będzie dopóki dobrego aparatu nie kupię a prędko to na pewno nie nastąpi :D

no to pokazuję drugi wianuszek, bardziej namotany, ale równie adwentowy jak poprzedni :))



Pytacie jakie przeznaczenie jest tych wianuszków - mniejsze przepięknie wyglądają na karteczkach świątecznych, większe mogą być do powieszenia na oknie, drzwiach albo gdziekolwiek tylko chcecie :) te moje są średniej wielkości więc można je użyć do większych kartek albo powiesić gdzie się tylko chce.

sobota, 16 października 2010

frywolitkowy wianuszek adwentowy!!!!! wreszcie :D

no i jest chyba wreszcie wyszedł - prosty w wykonaniu ale chyba wygląda nie najgorzej prawda? To już Wy musicie ocenić :)


czwartek, 30 września 2010

idą, idą, idą... frywolitkowe święta

Przygotowania do świąt idą pełną parę. Mam dla Was kolejną gwiazdeczkę, tym razem nie jest to pleciuga ale też chyba całkiem ładna :)



...i pewnie rozpiska też by się Wam przydała :)


wtorek, 28 września 2010

frywolitka pleciuga

obiecałam frywolitkę pleciugę i proszę bardzo - jest następna

i pewnie niektórzy będą chcieli rozpiskę :) więc proszę bardzo, do świąt na pewno jeszcze zdążycie upleść

piątek, 24 września 2010

lala Zuzia

wczoraj pojawiła się druga lala ochrzczona od razu Zuzią bo dla pewnej małej Zuzi, która za tydzień kończy roczek, ta lala już jest bardziej rozgadana :D
Burzę włosków upięła sobie w dwa kucyki, sukienkę dostała podobną, też czerwoną ale zachciało jej się
przypiąć broszkę z kwiatuszkiem. Lala Zuzia została przyłapana kiedy opalała sobie nóżki w jesiennym słoneczku :)
Tamtej lali będę musiała też doszyć serduszkowe usteczka, żeby mogły sobie pogadać kiedy się spotkają ;-)

czwartek, 23 września 2010

Lalunia dla królewny

Dla mojej małej córeczki uszyłam wczoraj pierwszą lalunię, jeszcze chyba powinnam jej wyhaftować buziaczka ale nie mam koncepcji jak mają te małe usteczka wyglądać.
Lalunia ma 12 cm wysokości


na drugim zdjęciu lalunia podwija sukienusię i prezentuje swoje zgrabniutkie nóżki :)

wtorek, 14 września 2010

frywolitki - pleciugi cd.

następne gwiazdeczki pleciugi wg mojego widzimisie :) tak mi się spodobały, że zrobiłam kilka wersji kolorystycznych - coś mnie ostatnio wzięło na łączenie delikatnych kolorów :) szkoda, że na zdjęciach tego nie widać ale ostatnio mam problemy ze zrobieniem dobrego zdjęcia :( może przez to, że ciągle u nas chmury i chmury ech...
i według życzenia rozpisuję widzimisie :))) środeczek jest taki jak w oryginale i w poprzedniej pleciudze :) więc opisałam tylko drugi i trzeci rządek.

piątek, 10 września 2010

zamiast słoneczka - kolejna gwiazdka:)

a raczej wielka gwiazda :) bo naprawdę wyszła wielka - z nici aida20 gwiazdka ma 14 cm

pochodziłam trochę po blogu *JON* i znalazłam śliczną pięcioramienną gwiazdkę którą też zapragnęłam mieć tutaj schemat ale nie byłabym sobą gdybym czegoś nie pozmieniała - moja gwiazdka jest sześcioramienna

czwartek, 9 września 2010

"widzimisie" nr 1 rozpisane

ponieważ niektórym się podoba to może im się przyda rozpiska tej gwiazdeczki :)

środa, 8 września 2010

idzie zima

Oj idzie!!! brrrrrrr nie dość, że zimno, to jeszcze od paru tygodni supłam gwiazdeczki.
ostatnio zainspirowała mnie Ata, która zwróciła mi uwagę na gwiazdeczki *JON*
i powstała najpierw pierwsza gwiazdeczka wg oryginalnego wzoru
zainspirowana tą gwiazdeczką  usupłałam kolejną ale już wg mojego "widzimisie" :D

a tak wyglądają obie "pleciugi" razem :)

piątek, 20 sierpnia 2010

woreczki z frywolitką

Pokażę Wam dzisiaj woreczki z lawendą w środku które kiedyś zrobiłam na prezent i przyozdobiłam je frywolitką, wiem, że pachną do tej pory :)

poniedziałek, 14 czerwca 2010

Madam Butterfly

Pomimo chronicznego braku czasu jednak coś tam dziubałam po nocach :D a skoro to co udziubałam już dotarło do adresata a raczej adresatki to mogę wreszcie pokazać co to takiego było :)

Madam Butterfly - zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia i po prostu musiałam ją wyszyć. Wyszywałam jedną nitką w kolorze czekoladowym na kanwie aida20 w kolorze ecru, do tego drobne koraliki matowe w kolorze czekolady oraz transparentne w kolorze bursztynowym.
trochę zbyt drobna kanwa jak na tak trudny schemat ale efekt i tak mi się podoba, chociaż naszyte koraliki powinny być drobniejsze, no ale niestety drobniejszych nie miałam więc muszą być takie:D
obraz jest świeżo odebrany z oprawy i jest zafoliowany stąd ten lekko niewyraźny efekt.
 
a bardziej wyraźne zdjęcie możecie zobaczyć na blogu obdarowanej  blog Jolci
 

piątek, 30 kwietnia 2010

serwetka frywolitkowa

Dzisiaj pokażę Wam co ostatnio po nocach supłam :) kiedy nie mogę spać a nie chce mi się za bardzo myśleć nad tym co robię, więc skupianie się na wyszywaniu liczonego haftu jest wykluczone. Jedyne co mogę wtedy robić to frywolitki.
Trochę na początku pokombinowałam w tej serwetce i wyszła mi kwadratowa, ale powoli nabiera owalnego kształtu. Nie wiem ile jeszcze jej dosupłam może jeden może jeszcze dwa rządki - zobaczymy.

czwartek, 29 kwietnia 2010

moja pierwsza frywolitka - odsłona

Tą frywolitę kiedyś już pokazywałam - właśnie wtedy kiedy zaczynałam chwaliłam się jak oszalała, że się nauczyłam - no ale chwaliłam się w miejscu które już daaaaawno temu przeszło do historii i niektórzy nawet nie wiedzą, że w ogóle takie forum istniało 
aż trudno uwierzyć, że to sprzed... hmmm ileż to lat - łomatko aż 7 - SIEDEM jejuuuuu a tak jakby to było wczoraj :))) ileż to się zdarzyło przez te lata... w roku kiedy nauczyłam się frywolitek odeszła moja przyjaciółka - nie zdążyłam jej zrobić ani jednej frywolitki :( a tak bardzo jej się podobały. Odeszło też parę innych osób które były mi bliskie - no ale i przybyło - chociażby mój największy skarb... ech wzięło mnie na wspominki...

no dobra... tadammmmm!!!!

to bardzo dziwne ale zaskakująco dobrze wygląda ta frywolita na zdjęciu, w rzeczywistości - wierzcie mi wygląda o wiele gorzej
dla porównania - cyknęłam fotkę z inną moją świeżą robótką - dla jasności obie serwetki są wykonane nitką o porównywalnej grubości - ta stara to ariadna a ta świeżynka to aida

środa, 28 kwietnia 2010

moja pierwsza frywolitka

czy chcielibyście zobaczyć moją pierwszą frywolitkę? wczoraj właśnie znalazłam ją w koszu między stertą nici frywolitkowych i wyciągnęłam z sentymentu ale wierzcie mi nie jest to widok imponujący :D
to co? jest ktoś zainteresowany oglądaniem krzywych obwarzanków w moim wykonaniu?

czwartek, 22 kwietnia 2010

szydełko też nie jest mi obce

Wiem, wiem miały być frywolitki ale ostatnio troszkę brakuje mi czasu więc postanowiłam pokazać Wam coś innego. Dyskutujemy sobie tutaj o różnych technikach i o tym, że wszystkie robótki są miłe i przyjemne i każdy robi to co lubi i tak niech pozostanie.
Ja kocham frywolitki ale od czasu do czasu szydełkuję, robię na drutach, szyję na maszynie (ręcznie też :) no i jak już wiecie z tego blogu też wyszywam.
Rok temu w wakacje zrobiłam dla mojej córeczki szydełkową czapeczkę - teraz czapeczka jest już za mała i trzeba będzie zrobić nową, ale tym razem może będzie to frywolitkowa :D

poniedziałek, 12 kwietnia 2010

zawiść ludzka przekracza wszelkie granice

Bardzo smutny czas mamy teraz a dodatkowo jeszcze bardzo zasmucił mnie wpis Aty o tym, że ktoś uważa, że jakaś technika robótkowa jest lepsza od drugiej.

Jest mi o tyle przykro, że mogę się jedynie domyślić, że zaczęło się od mojego wpisu o różnicach miedzy frywolitką czółenkową a robioną na igle.
Tutaj na blogu zbeształam Krzysie za wpis o wyższości czegokolwiek bo nie o to mi chodziło w tym wpisie, chciałam tylko pokazać różnicę i uświadomić że nie można jednej serwetki zrobić częściowo na igle a częściowo czółenkiem tak jak ktoś w komentarzach u mnie na blogu proponował. Przede wszystkim było by to widać, a poza tym ilość oczek w poszczególnych elementach mogłaby się nie zgadzać bo są to trochę rózne techniki. No chyba, że efekt byłby zamierzony to wtedy oczywiście nie twierdzę, że tak nie można zrobić, a mieszanie różnych technik dla urozmaicenia czasem jest celowym działaniem.

Być może przez mój wpis porównawczy zostałam źle zrozumiana, może też przez niefortunny tytuł posta ktoś zaczął się doszukiwać drugiego dna mojego wpisu, a nie wszyscy też czytają komentarze do wpisów. Dużo wyjaśnienia jest właśnie w komentarzach w poprzednich postach.

Nigdy nie twierdziłam, że czółenkowe frywolitki są lepsze czy ładniejsze, są inne, tak samo jak inne są  serwetki robione szydełkiem a inne są robione na drutach. Nikt nie ma prawa mówić że coś jest gorsze bo to jakaś totalna bzdura. To tak jakby ktoś się na kogoś obraził bo ten ktoś powiedział, że woli robić szydełkiem a nie na drutach. A już pisanie obraźliwych maili do Aty czy do kogokolwiek to jest po prostu szczyt wszystkiego. Zawiść ludzka po prostu przekracza wszelkie granice i ja się na to absolutnie nie mogę zgodzić.

Jesli ktoś jeszcze ma jakiekolwiek wątpliwości to wyjaśniam.

Są trzy techniki robienia frywolitek (o których mi wiadomo) - frywolitki czółenkowe, frywolitki na igle i frywolitki szydełkowe - o których nie wszyscy wiedzą, a ostatnio się dowiedziałam, że jest jeszcze frywolitka maszynowa (czego to ludzie nie wymyślą).
Każda z tych technik jest podobna ale żadna nie jest lepsza od drugiej. Każda jest ciut inna.
Bardzo się ucieszyłam kiedy się dowiedziałam, że Ata robi frywolitkę na igle bo wielokrotnie pytają mnie ludzie w mailach jak coś zrobić na igle i nie potrafię im wtedy pomóc. Teraz wiem, że mogę ich odesłać do Aty, która bardzo dobrze zgłębiła właśnie tą technikę.


Mam nadzieję, że już żadna żmija - bo tylko tak mogę nazwać osobę która obraziła Atę - nie będzie podburzać jednych robótkowiczów przeciwko drugim bo chyba nie o to chodzi w tym naszym robótkowym świecie, prawda?

piątek, 9 kwietnia 2010

serwetka ciocina rząd szósty


Dzisiaj ostatni odcinek serwetki. 
Co prawda jest to rząd szósty ale rząd siódmy ma dokładnie taką samą ilość supełków jak rząd drugi więc właściwie to już koniec serwetki :)

 


Jeszcze mam coś dla Was :) ostatnio znalazłam w sieci bardzo dobrej jakości film do nauki frywolitki - czyli jak zrobić podstawowy supełek, pikotek czy jak kto woli pikotka i z tych supełków i pikotków jak zrobić ślicznego pierwszego kwiatka :)  film klik klik
film jest naprawdę bardzo dobrej jakości i ładnie pokazuje którą nitkę przy supłaniu należy napiąć i którą poluzować, żeby się zawiązało tak jak powinno się zawiązać. Polecam dla uczących się. 

co będzie za tydzień? hmm... nie mam pojęcia :D

środa, 7 kwietnia 2010

na igle i czółenkiem

Ponieważ niektórzy mają wątpliwości a raczej są pewni, że nie ma różnicy między frywolitką robioną na igle a frywolitką robioną czółenkiem postanowiłam pokazać jednak, że jest różnica.
Ponieważ ja nie umiem robić na igle - kiedyś się uczyłam ale widząc jak bardzo różnią się te dwie techniki - nie zgłębiałam tajników supłania na igle - zaprzyjaźniona osoba zrobiła dwa motywy o takiej samej ilości supełków. Jeden kwiatek zrobiony jest na igle a drugi czółenkiem - nici aida30
...prawie takie same prawda? - ale to "prawie" - robi wielką różnicę.

Dla jasności w Polsce są dostępne dwa rozmiary igieł nr 5 i nr 7 - kwiatek na igle robiony jest na tej cieńszej.

Wiem, że są różnej grubości igły, ale choćby była nie wiem jak cienka igła to zawsze jest ta nitka wiązana nie bezpośrednio na nitce jak to jest przy frywolitce czółenkowej ale na igle którą w końcu trzeba z tej frywolitki wyciągnąć i pod supełkiem zostaje przestrzeń po tej igle której przeciągnięta nitka nie jest w stanie wypełnić i stąd frywolitka robiona na igle zawsze będzie luźniejsza.

Kiedyś też ktoś kto robi na igle pytał mnie czym krochmalę frywolitkę - otóż nie krochmalę moich frywolitek - ponieważ dobrze zrobiona frywolitka czółenkiem nie wymaga krochmalenia - ona sama z siebie jest sztywna.

czy któryś z tych kwiatuszków jest brzydki? oczywiście, że nie! - one po prostu są inne :) dlatego robienie np. w serwetce jednego rzędu czółenkiem a jednego na igle i potem znowu czółenkiem będzie widoczne, no chyba, że ktoś będzie bardzo ściśle robił na igle a czółenkiem baaaaaardzo luźno - to wtedy różnice może się zniwelują.


piątek, 2 kwietnia 2010

serwetka ciocina rząd piąty

Znowu mamy piątek więc pora na kolejny - tym razem rząd piąty. Dzisiaj rząd prościutki - można go wykonać jednym czółenkiem i nitką z kłębka.

Rządek jest prosty i na pewno szybciutko Wam pójdzie, a skoro dziś Wielki Piątek - to pozwolę sobie na małą dygresję.

Wczorajszy wpis Koroneczki na Jej blogu słowniczkowo-teologicznym nastroił mnie jeszcze bardziej refleksyjnie niż byłam od paru tygodni. W takim nastroju jestem już od czasu rozliczania PITu - dzieje się tak co roku odkąd  można odpisać 1% podatku na jakiś szczytny cel. Od samego początku jestem wierna jednemu celowi - Krakowskiemu Hospicjum im. św. Łazarza i coroczne wypełnianie PITa jest jakby rytuałem przedświątecznym.

Pozdrawiam Was zatem bardzo refleksyjnie 
i życzę wszystkim Świąt Pełnych Nadziei...


piątek, 26 marca 2010

serwetka ciocina rząd czwarty

No to skoro już wiecie po co są dwa czółenka to uczymy się dalej w praktyce - to najlepsza nauka. Skoro dzisiaj jest piątek to pora na dalszy ciąg serwetki.
Rząd czwarty to rząd kółeczek z odwrotnymi supełkami - popularnie zwane split rings, tu na pewno będą potrzebne dwa czółenka (poprzednie dwa rzędy tj. drugi i trzeci można zrobić przy pomocy jednego czółenka i nitki z kłębka).


wiem, że sporo osób jeszcze nie umie takich kółeczek więc jest okazja się tego nauczyć.
Chciałam tutaj pokazać stronkę z bardzo czytelnymi obrazkowymi instrukcjami, z których ja się uczyłam ale niestety stronka już nie istnieje :(
Poszperałam więc trochę i znalazłam pliczek w pdfie z rozrysowanymi supełkami rozrysowany split rings oraz taki filmik na youtube  split rings na youtube
Na filmie na pierwszy rzut oka ledwo co widać, ale jeśli ktoś umie podstawowy splot to tutaj głównie chodzi o trzymanie nici i o miejsce w którym plącze się dolną część kółeczka.
Jeszcze mogę polecić lekcje opracowane przez Skrzacika - skrzacikowe odwrócone kółeczka

Zwróćcie uwagę, że górna część kółeczka składa się z normalnych supełków - dolną część wiążemy w taki sposób, że nie przeskakuje nam nitka tak jak w podstawowym splocie - w split rings oplatamy nitką z czółenka - nitkę którą mamy naciągniętą na palce.

Jedyne co mogę doradzić uczącym się to spokój. Powolutku oglądnijcie zdjęcia, filmik i skrzacikowy kursik. Nie gwarantuję, że od razu zrozumiecie o co chodzi, ja do tego dochodziłam wiele godzin bo bardzo długo uczyłam się wiązać podstawowe supełki i nie mogłam zrozumieć, że dolną część kółeczka wiąże się po prostu odwrotnie niż górną tą wyuczoną.


Mam nadzieję, że się nie zniechęcicie i będziecie próbować aż do skutku bo przecież skoro w ogóle frywolitkujecie to znaczy, że cierpliwości Wam nie brak :) a split rings przydaje się we frywolitce bardzo często - nawet tam gdzie w schemacie nie jest wymagany - ale gdzie i dlaczego to już zdradzę przy innej okazji.

czwartek, 25 marca 2010

dlaczego nie wystarcza jedno czółenko

Noooo mnie to nie wystarcza nawet 10 czółenek bo lubię mieć nawinięte różne nici na nie ale do zrobienia serwetki wystarczają dwa czółenka. Więcej niż dwa czółenka to już potrzeba przy różnych "wygibasach" frywolitkowych do których nawet mnie brakuje cierpliwości :D

Ostatnio zadano mi pytanie - zresztą nie po raz pierwszy - dlaczego robię serwetkę dwoma czółenkami - czy jest mi tak wygodniej? Otóż tak - jest mi nie tylko wygodniej ale po prostu inaczej niektórych elementów zrobić się nie da. To znaczy da się - oczywiście wszystko się da ale jakość wykonania będzie na pewno nie taka jaka powinna być.
Są elementy frywolitkowe które można zrobić jednym czółenkiem, są też takie do których wykonania potrzebna jest oprócz czółenka nitka z kłębka, no i są elementy do których są potrzebne dwa czółenka połączone ze sobą nitką.

jednym czółenkiem można wykonać jedno kółeczko oraz elementy składające się z samych kółeczek zaczynających się w tym samym punkcie np. takie kwiatuszki


jeśli oprócz kółeczka musimy wykonać łuczek to potrzebna jest nam nitka np. z kłębka - czyli nawijamy nitkę na czółenko i nie odcinając jej robimy pierwsze kółeczko i potem łuczek wykorzystując nitkę z kłębka.
na schemacie będzie wyglądało to np. tak:


Ten element możemy wykonać dwoma czółenkami również - wtedy zamiast nitki z kłębka będziemy mieć nitkę z drugiego czółenka ale nie ma też takiej potrzeby.

Natomiast jeśli na łuczkach - a raczej na zewnętrznej stronie łuczków - pojawią się kółeczka albo inne elementy - np. koniczynki to już do ich zrobienia potrzebujemy dwóch czółenek.

przykład:


W serwetce "ciocinej" którą właśnie rozbieramy co piątek pierwszy rząd był wykonany dwoma czółenkami dlatego, że na zewnętrznej stronie łuczków pojawiły się kółeczka

piątek, 19 marca 2010

serwetka ciocina rzad trzeci

Rzad trzeci to kółeczka i nad kółeczkami łuczki. Ten rządek może Wam się troche pofalbanić ale się nie martwcie bo mnie robiło się to samo, trzeba po prostu zrobione kółeczka ścieśnić tzn. po zrobieniu te kółeczka są jakby jajowate, więc trzeba je troszkę rozciągnąć w drugą stronę - mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi, a jak nie rozumiecie to spokojnie po zrobieniu kolejnego rzędu one się też troszkę wyrównają, a potem po zrobieniu całej serwetki i po jej wyprasowaniu to one same się ślicznie ułożą :)

DOPISEK z poprawkami:
Kilka osób już robi tą serwetkę i dzięki nim właśnie wiem, że są problemy z tym trzecim rządkiem. Niestety serwetki nie dopracowałam do końca. Nie pomyślałam, przy jej rozpisywaniu, że inni mogą supłać troszkę luźniej niż ja. No ale na swoje usprawiedliwienie mam to, że robiłam tą serwetkę nie myśląc o tym, że będę ją rozpisywać na schemat :)))
Muszę więc jeszcze parę słów napisać w sprawie tego rządku.
Jeśli ktoś wie, że robi luźniej frywolitki, albo jeśli już po pierwszych kółeczkach widzi, że jednak będą te kółeczka za duże i że wyraźnie zaczyna się falować to zróbcie proszę mniejsze te kółeczka
tam gdzie są 4. to zróbcie 3.
tam gdzie jest 8. to zróbcie 6.
a tam gdzie są 5. to zróbcie 4
wtedy na pewno będzie dobrze i następne rzędy też powinny się dobrze wpasować.


wtorek, 16 marca 2010

przerywniki czyli wyszywanki


Pokażę Wam co ostatnio nocami wyszywałam. Zakochałam się w tym obrazku i po prostu musiałam go wyszyć. Jeszcze nie jest skończony ale już niewiele mi zostało. Niestety teraz musi poleżeć bo czasu dla siebie mam coraz mniej, a wieczorami jestem tak zmęczona, że nie jestem w stanie postawić ani jednego krzyżyka. Ale na pewno kiedyś skończę ten uroczy obrazek.
Zaskoczyło mnie tylko w tym obrazku, że schemat bardzo różni się od oryginalnego obrazka, wcześniej się nie spotkałam z takimi rozbieżnościami. Ale mimo wszystko obrazek bardzo mi się podoba.

tak wygląda oryginał:














a mój obrazek teraz wygląda tak...
kolory troche przekłamane, ale ciężko jest zrobić zdjęcie bez naturalnego światła :(


sobota, 13 marca 2010

wyróżnienia są miłe ale... - NIE! dziękuję!

Od dawna przymierzałam się do stworzenia wpisu o miłych lecz jakże kłopotliwych wyróżnieniach, które otrzymywałam i ciągle otrzymuję. Powstrzymywałam się, ponieważ mój blog z zamierzenia nie jest moim pamiętnikiem ani miejscem do zamieszczania moich przemyśleń dotyczących świata. Mój blog to miejsce gdzie chciałabym szerzyć wiedzę na temat frywolitki, pokazywać co można zrobić przy pomocy nici i czółenek, a przede wszystkim zachęcać do supłania.
Jeśli czasem zamieszczam moje „haftowanki” to tylko dlatego, żeby pokazać, że nie tylko czółenkami żyję i czasem też potrzebuję stworzyć coś innego.
Wyróżnienia zaczęłam dostawać zaraz po moim powrocie do sieci – było to bardzo miłe, bardzo za wszystkie dziękowałam, chociaż czasem były dla mnie zaskoczeniem bo na początku nie wiedziałam w ogóle o co chodzi i jak one działają. Kiedy dowiedziałam się że działają na zasadzie łańcuszka jak wszystkie zabawy blogowe to jednak było mi trochę przykro, że ze zwykłego ludzkiego braku czasu nie mogę się odwdzięczyć tym samym i posłać kolejnych wyróżnień innym osobom. Zatem bardzo proszę o nie wyróżnianie mojego blogu, ani nie umieszczanie mnie w innych zabawach blogowych które działają na zasadzie łańcuszka. Przepraszam ale mój jakże ograniczony teraz wolny czas wolę poświęcić na supłanie frywolitek.

Zgadzam się w pełni z Atą, że miły komentarz na blogu jest największym wyrożnieniem dla mnie i z niego cieszę się najbardziej.
Ja również odwiedzam mnóstwo blogów, podziwiam Wasze prace i czasem – jeśli czas mi na to pozwoli zostawiam ślad w postaci  komentarza, czasem podziwiam wszystkie piękne prace anonimowo bo czas nie pozwala mi na dłuższe zatrzymanie się przy każdej pracy.

Bardzo wszystkim dziękuję za odwiedzanie mojego bloga, mam nadzieję, że zostaniecie ze mną na dłużej i będziecie supłać razem ze mną.
Przepraszam wszystkich, których uraziłam moim wpisem – nie było to moim zamiarem.

Bardzo dziękuję Bestyjeczce za prześliczny banerek który przygarnęłam z radością :)
i blogowiczkom które zainspirowały mnie do stworzenia tego wpisu: Krzysia, Ata, Penelopa, Jednoskrzydła i wspomniana już wyżej Bestyjeczka :)


piątek, 12 marca 2010

serwetka ciocina rząd drugi

pora na rząd drugi serwetki. rząd ten posiada taką samą ilość supełków jak ostatni rząd. Z resztą każdy kto zna moje prace wie, że często wykorzystuję ten motyw w serwetkach i w innych ozdobach frywolitkowych i przeważnie ma on własnie taką ilość supełków.


czwartek, 11 marca 2010

serwetka ciocina czyli rozbieramy serwetkę :)

Ponieważ obiecałam, że będziemy robić wspólnie serwetkę a na razie niestety czas mi na to nie pozwala, żeby robić coś nowego więc postanowiłam - skoro serwetka Wam się spodobała - rozebrać ją na czynniki pierwsze :)
Jeśli macie ochotę to supłajcie - jeśli nie teraz to może kiedyś ktoś sobie ją wysupła.
a teraz troche szczegółów technicznych - cały komplet serwetkowy zrobiłam z jednego motka aidy20 w kolorze ecru 926. wystarczył jeden motek, trochę nici zepsułam bo jeden rządek odcinałam ale po zrobieniu kompletu jeszcze mi zostało na jedną małą serwetuńkę.
duża serwetka ma 24 cm i jest robiona dwoma czółenkami.

dziś pierwszy odcinek czyli środeczek.